Popularne posty

poniedziałek, 11 lutego 2013

Kazimiera IŁŁAKOWICZÓWNA


Kazimiera IŁŁAKOWICZÓWNA


Kitoje žemėje palikau savo pėdsaką,
Ženklą savo išraižiau ne mūsų žalvaryje,
Buvau, kaip sėkla, kuri sudygsta ten, kur krito.
Tu mane ,Lietuva, atmink, nors , kaip kryžių,
Tegul mano vardas tame kryžiuje būna...
...nes buvau tavo.

Tuo panaši į pinigą esu,
kam priklausau – grynas atsitiktinumas.
Tačiau visiems laikams jame iškaltas
Tavo atvaizdas, tėvyne mano.
Ir nors tavo veidas gražus, o aš – nevykus,
manęs neatstumk.

Visuos kraštuos sūnų turi tėvyne
kiekvienas pažymėtas tavo ženklu,
ir nesvarbu ar pripažįsti juos, ar nepripažįsti –
jie tavo vardą garsina Pasauly.
Nei vienas jų neišdavė tavęs,
nei vienas tavo vėliava neabejojo.

Erškėčiai badė galvą po kareivio šalmu,
pabodo ginklų žvangesys ir sunkūs šarvai.
Tavi linai, javai, avelių vilna
lankydavo sapnais po atlaikytų mūšių.
Ir ne ant arklio vidur mūšio lauko noriu būti-
-tik tavo širdyje.

Nes regiu tave vandens šniokštime
ir beržų pynių svyravime.
Jei nespėsiu gyva iki tavo vartų,
leisk man sugrįžti į tavo kapines karste.
Atverk man sienas, kaip baltą glėbį,
nes tave mylėjau !

Mėnulio kaukė spindi vandeny
Pilis Dubingių ant kalnelios tovi:
leisk man tuo ežeru pasiekt malonę,
ir pasisveikinimą priimt, kaip sakramentą,
tik pripažink, mieloji, kad , kaip vėlės,
tu tolimos manes ilgėjai.

Atsistok, ištiesk delnus per pasienio stulpus
ir nenuvyk karsto, kuomet jame atplauksiu,
nes Dubingių kapinaitėse yra vieta,
man skirta ir svetinga.
Žino kiekvienas medis, vanduo žino ir žolė
apie mano teises.

Be teisių, be savo žemės, be turto,
Tegul namus ir žemę po mirties atgausiu.
…O linai ir kviečiai, tegul išsisėja
ir akmenį paslepia, kur vardą
jau kartą išraižei ir iš naujo patvirtinsi
po mano mirties. 








 

DO LITWY

Na innej ziemi zostawiłam ślad,
wzór mój wyryłam na nie naszym spiżu,
byłam jak posiew, co wschodzi, gdzie padł.
Ty mnie, o Litwo, racz wspomnieć choć krzyżem,
niech moje imię na tym krzyżu stoi...
...bo byłam twoja.

Otom podobna jest monecie płonej,
kto mnie w obiegu ma - czysty trafunek.
Ale na zawsze na niej utrwalony
twój, o ojczyzno moja, wizerunek.
A ty - choć twarz twa piękna, a jam licha -
mnie nie odpychaj.

Po wszystkich krajach synów masz, ojczyzno,
a każdy twoim znaczony stygmatem,
i czy się przyznasz do nich, czy nie przyznasz, 
oni twe imię wywyższą nad światem.
Z nich nikt nie zdradził cię, żaden nie zwątpił
w twoją chorągiew.

Cierniem nosiła pod zaciężnym hełmem,
nużył mnie broni szczęk, gniótł pancerz ciężki.
Twój len, twe zboża, owiec twoich wełna
snem moim chwiały po bitwach zwycięskich.
nie obok konia na żołnierskiej derce -
lecz na twym sercu.

Bo mi się jawiasz cała w szumie wód
i warkoczami brzóz powiewasz ku mnie...
Jeśli nie zdążę żywa do twych wrót,
daj mi powrócić na twój cmentarz w trumnie.
Otwórz granice jak ramiona białe,
bom cię kochała !

Oto księżyca lśni w jeziorze maska
i Dubiniecki w górze stoi zamek:
po tym jeziorze daj mi wnijść po łaskę
i pozdrowienie przyjąć jak sakrament,
wszak do dalekiej tyś także, o miła,
zawsze tęskniła!

Stań , wesprzyj dłonie o graniczny słup
i nie broń trumnie, kiedy w niej przypłynę,
bo na cmentarzu jest w Dubinkach grób
zawsze gotowy dla mnie i gościnny.
Wie każde drzewo, woda wie i trawa
o moich prawach.


Bez praw, bez ziemi własnej, be imienia,
niech dom i ziemię po zgonie odzyskam.
...A lny i zboża niechaj się rozplenią
i kamień skryją, gdzie ono nazwisko
już raz wyryłaś i znowu potwierdzisz
dla mnie po śmierci.

Tłumaczenie: Nerka




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz